niedziela, 27 maja 2012

26.05

Wiara czyni cuda :)


Po miłym pobycie u pani Basi wyruszyliśmy w dalsza drogę. Było u niej tak fantastycznie :D
Szliśmy do Rawy Mazowieckiej.

Tak bardzo ucieszyliśmy się, kiedy weszliśmy do województwa łódzkiego. mazowieckie było straszne, nikt nas nie przyjął, psy szczekały. Pomijając niektóre wyjątkowo miłe osoby, ludzie byli nie mili.

Tuż za znakiem województwa spytaliśmy panią o krótszą drogę.
Pani na początku pomyślała, że jesteśmy Świadkami Jehowy, jednak kiedy zobaczyła że mamy kije, to zmieniła zdanie :P  
A jak się dowiedziała, gdzie idziemy to zaprosiła nas na picie i rogaliki.
To było mega, bo jakieś 5 minut wcześniej myśleliśmy o jakiś ciastkach albo cieście :D Ludzie są tacy sympatyczni.

Kiedy dochodziliśmy do Rawy zobaczyliśmy jakiś Dom Kultury. Poszliśmy więc spytać o ubikacje. Panie zaprosiły nas, zrobiły herbatę i pyszne kanapki, ależ to było :D
Poopowiadaliśmy o pielgrzymce i oczywiście daliśmy kalendarzyki z Niepokalanowa :D
Od rana modliliśmy się, aby spotkać kogoś 5km przed celem, kto nas poczęstuje herbatą, bo ostatnie kilometrów jest najcięższe :D I znowu otrzymaliśmy, Bóg jest wielki! :D

Siedząc tak na postoju przy drodze, stwierdziliśmy, ze wszyscy się patrzą na nas jakby pielgrzymów do Hiszpanii nie widzieli :P

Z pełnym entuzjazmem doszliśmy :D
Udaliśmy się do małego kościoła, weszliśmy do zakrystii spytać o nocleg do klasztoru ojców pasjonistów. Ojciec powiedział, ze nie ma żadnego problemu.
Nawet nie pytał o szczegóły. Mieliśmy czekać, bo był ślub. Oczywiście my też na niego poszliśmy :D Takie obdartusy :P … Dziewczyny grały na gitarach i śpiewały, wiec my też, bo mama Ali napisała mi smsa, że mam dzisiaj śpiewać :D
Po ślubie ojciec zaprowadził nas do klasztoru, dał nam pokoje, znaczy salony, nawet fortepian jest :D Podbił pieczątki i zaprowadził na kolacje.
Ojcowie są mega :D Nie spodziewaliśmy się, że zostaniemy tak przyjęci :D
Jest godzina 21:41 i jesteśmy zdziwieni, że tak szybko udało nam się wyszykować do spania .

Ogólnie, to piszemy ta notkę na telefonie do Ali, tylko zna nasz pielgrzymi język, wy niestety byście nic nie zrozumieliOpis: http://static.ak.fbcdn.net/images/blank.gif:P
np. "Chyba dziwnie wyglądają, że się wszyscy patrzy" – co znaczy: „Chyba dziwnie wyglądamy, bo się wszyscy na nas patrzą”.  Nasz język polski jest piękny :D
A i chciałam dziś zadzwonić rano do Ludki, ale stwierdziłam, ze jest w szkole haha 
Tracimy rachubę czasu :D jest mega mega mega!

Basia

PS. Już niebawem będziemy przekraczać granicę i noclegi w domach pielgrzyma będą w kosmos drogie. Chcemy spać w domach pielgrzyma co drugi dzień, dlatego potrzebny jest nam namiot. Niestety nasz trzyosobowy namiot waży ponad 3 kg, co jest dla nas za dużym obciążeniem. Czy może ktoś z was ma możliwość pożyczyć nam trzyosobowy lżejszy od naszego namiot?
Jeśli tak, to prosimy o kontakt z Alą: aliicja@onet.pl
Będziemy bardzo wdzięczni :)

1 komentarz:

  1. To nie wszystko wokół,ale Wy jesteście mega...mega...mega...:D

    OdpowiedzUsuń