"Proście, a będzie wam dane"
Dziś ten fragment Ewangelii sprawdzał się na każdym kroku.
Wstaliśmy o 5.30, zjedliśmy pyszne śniadanie u Moni i
poszliśmy na Mszę na 6.30. Po niej Monia odprowadziła nas do drogi biegnącej do
Stoczka Łukowskiego.
Około 10 na horyzoncie pojawił się kościół. Weszliśmy na
chwilkę się pomodlić. Niestety nie było księdza na plebanii, więc nie mogliśmy
wziąć pieczątek i wody. Po chwili zobaczyliśmy panią, która robiła coś w
ogródku. Dała nam wodę, zaprosiła na herbatę i kawę, opowiedziała o swojej
rodzinie, pokazała zdjęcia. Jej otwartość i dobroć była niesamowita.
A jaka niespodzianka nas później spotkała! U naszej
koleżanki Karoliny dostaliśmy mega obiad. Wszyscy o nas tak dbają, to jest
piękne.
U kolegi Patryka dostaliśmy colę i lody.
Do celu brakowało nam niby 8 km , ale zamiast ubywać, to
nam przybywało odległości. Według mapy było to niby 8 kilometrów, natomiast każda zapytana przez nas osoba mówiła coraz wyższą liczbę kilometrów.
Musieliśmy robić coraz więcej postojów. Usiedliśmy pod
sklepem, pod który podjechała pani z dziećmi. Zdziwiła się, że idziemy z Białej
Podlaskiej. Ale kiedy dowiedziała się, że idziemy do Hiszpanii – zaniemówiła.
Pomachała nam i odjechała. Radośni poszliśmy dalej. Patrzymy,
a tam stoją przy drodze te dzieci i inni ludzie. Podchodzimy.. Pani wyciąga
aparat i pyta, czy może zrobić nam zdjęcie do gazetki parafialnej.
Ale śmiesznie było :D
Kiedy w końcu doszliśmy do kościoła , usiedliśmy i zastanawialiśmy
się, co powiedzieć księdzu. Dzięki Bogu zza kościoła wyszedł pan, który szedł
do proboszcza i zabrał nas ze sobą.
Ksiądz nas serdecznie przyjął, „damie” dał materac a „żołnierzowi”
łóżko polowe. Mamy kuchnię i tyyyyyyle jedzenia.
Czy my zasłużyliśmy na takie coś?
Od piątku nie byliśmy w sklepie a jesteśmy najedzeni do
syta. O ludzie :D
W ogóle wszyscy są tacy cudowni! I kochamy Was, że się za
nas modlicie i idziecie z nami duchowo. To wszystko jest takie niepojęte!
CHWAŁA PANU!
Muszę już kończyć, piszę tę notkę od godziny przez smsy do
naszej Ali.
Idę przebijać pęcherze!
Basia i Adam
PS. Znalezione przed chwilą przez Adama słowo:
"O gdyby ludzie zrozumieli co jest warunkiem ich szczęścia, wtenczas nawet w szacie żebraka czuliby się szczęśliwymi."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz