Jesteśmy tylko tym, czym jesteśmy w oczach Boga i niczym więcej.Św. Franciszek z Asyżu
Po porannej Mszy Świętej ksiądz proboszcz zaprosił nas na
śniadanie, rozmawialiśmy o pielgrzymce, dostaliśmy odblaski. Coś czuję, że
będziemy dużo chodzić po zapadnięciu zmroku :P
Po zrobieniu zdjęć udaliśmy się w stronę Łodzi.
Droga była nudna. Dużo aut.
Doszliśmy do wniosku, że pytamy o drogę tylko dlatego, żeby móc
zadać drugie pytanie: „czy można skorzystać z ubikacji?” :D
Od znaku Łódź do centrum było 15 km – czyli wesoło :P
Dziś udało nam się pierwszy raz dotrzeć na nocleg do
franciszkanów już o 15.30.
Zjedliśmy, wykąpaliśmy się, zrobiliśmy pranie. Kupiliśmy
miliony słodyczy w Biedronce :D
Jesteśmy tak najedzeni, że nawet nasze marzenia o tym nie
marzyły :D
Jutro będziemy mieć nocleg, niby na pewno, bo Bartek – z którym
Basia była w ubiegłym roku na pielgrzymce do Santiago - dzwonił i ksiądz nas przyjmie.
Jesteśmy zmęczeni, ogarniamy się i dobranoc.
Uwielbiam Cię Jahwe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz