niedziela, 10 czerwca 2012

Lwówek Śląski


Z okazji niedzieli spaliśmy dziś do 7 :D mieliśmy iść krótki odcinek, więc się nam nie spieszyło.
Pożegnaliśmy się z królikami na pasztet dla Ali i wyszliśmy.

Nie mieliśmy jedzenia, tylko słodycze. Robiliśmy bardzo długie przerwy. Kiedy w końcu znaleźliśmy sklep, to kupiliśmy 7daysy, bo nic innego nie było. Jak już zjedliśmy, okazało się, że były przeterminowane :D

W pewnym momencie pojawiła się dziewczynka, która szła przed nami. Zobaczyliśmy szlak św. Jakuba (przez 2 dni nim nie szliśmy), po czym dziewczynka zapytała, czy idziemy do centrum. Szła kilka metrów przed nami i tak jakby nas prowadziła - trudno to opisać.

Witaliśmy się też z kolarzami.

Kiedy dotarliśmy do celu, ksiądz już na nas czekał. Dostaliśmy pokój. Byliśmy na wieczornej Mszy, oczywiście ksiądz się za nas modlił, zaprosił nas także na kolacje.

Właśnie przeczytałam bajkę o choince na dobranoc i idziemy spać.

Kolorowych koszmarów :D

Basia

1 komentarz:

  1. Jestem z wami całym sercem:) Trzymajcie się kochani:*

    OdpowiedzUsuń