środa, 20 czerwca 2012
Mali złodzieje
Warto było wstać o 4.30, iść 36 kilometrów, spalić się na słońcu, żeby być teraz w alberdze przy katolickim kościele. Ksiądz nas niesamowicie serdecznie przyjął. Pan, który tutaj też jest zrobił nam zdjęcie z księdzem, wydrukował i wyśle do domu, haha mega :D
Droga była bardzo ciekawa, od samego rana żywiliśmy się kradzionymi owocami i warzywami. Już o 7 rano Adam skakał po czereśnie. Potem był groszek, kangusy (czyli zboże) i truskawki :D
Jesteśmy w Wurzen, spotkaliśmy pierwszą grupę Polaków, zbierają tutaj truskawki (podobnie jak my ;)). Jeżeli będąc zagranicą widzisz człowieka siedzącego z laptopem na chodniku, to wiedz, że to Polak korzystający z internetu :D
Jutro pójdziemy na Mszę o 9, yeah, czad! :D
Basia i Adam
Ps. Proszę podpisujcie się pod komentarzami, bo nawet nie wiemy kto je pisze :P Ala
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zabraliście laptopa na pielgrzymkę ?
OdpowiedzUsuńBasia i Adam przesyłają notki smsami do mnie, a ja je publikuję. Jak do nich dołączę, to będzie to robił ktoś inny - chyba zrobimy jakiś casting ;) Ala
UsuńJak będzie jakiś casting, to proszę mnie dopisać ;p Śledzę na bieżąco drogę Basi i Adama.
UsuńKarolina z Szerokiej - siostra Basi :)
Witajcie. Śledzimy(ja, rodzinka i paru naszych bracie ze wspólnoty) wasze losy. Naprawdę jesteśmy pod wrażeniem i za każdym razem jak o Was gadamy, kończy się to zdaniem... "też bym tak poszedł". Niech PAN będzie z Wami, nadal, bo przecież jest ;) i chwała Jemu za to! Marcin z nad Wisły :)
OdpowiedzUsuńJestem z Wami, bon camino
OdpowiedzUsuńMamuśka Alicja z Torunia
Ej dobre z was wariaty! :D Nie ma to tamto, zaczynam regularnie i normalnie z wami pielgrzymować tyle, że duchowo. Wspomnijcie czasem za mną w waszych modlitwach, ja też będę. :) Pozdrawiam gorąco i oby wam nie padało za dużo.
OdpowiedzUsuńOczywiście , że się podpiszę :) Bardzo chcialabym pojsc znowu ! ale za rok :) ruszam znowu
OdpowiedzUsuńMamuśka Asia z Torunia