czwartek, 12 lipca 2012

Znowu razem!

Ala: 11 lipca o 20.30 dojechaliśmy do Vaucoulers i spotkaliśmy wreszcie Basię i Adama. Ależ to było szczęście! Prawie się popłakałam. Nigdy, nigdy, nigdy przenigdy nie miałam tyle problemów z łapaniem stopa! Nigdy! Wszystko, co tylko się dało szło nie tak. Całe szczęście, że spotykaliśmy cudownych kierowców, którzy nie raz i nie dwa ratowali nam tyłki. Ale momentami było bardzo ciężko. Jutro idziemy nie wiemy ile, nie wiemy dokąd, bo nie mamy mapy :P Chciałabym wam napisać więcej szczegółów co do drogi i naszego spotkania ale padam, bo przez ostatnie  dwie noce spałam może cztery godziny. Buziaczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz